Firma świadczy usługi w zakresie akcyz, rejestracji samochodów i ubezpieczenia. Profesjonalne doradztwo i szybka obsługa.
Zadzwoń do nas
Napisz do nas
kontakt@akcyzawarszawa.pl
Zostaw dokumenty od twojego auta ekspertom - Akcyza warszawa
Zakres Usług
Akcyza za samochód
Rejestracja samochodu
Ubezpieczenia
Tłumaczenia dokumentów
Opinia rzeczoznawcy
Adres biura
Aleja krakowska 157 02-180 Warszawa
Jeśli chcesz realnie zwiększyć widoczność witryny, potrzebujesz strategii opartej na twardych danych, a nie domysłach. Analiza konkurencji to najbardziej precyzyjny sposób na zidentyfikowanie działań przynoszących wyniki w Twojej branży. Dzięki niej zrozumiesz, które obszary wymagają korekty, gdzie tracisz ruch i jak zaplanować działania wyprzedzające rywali.
Nie chodzi o firmy z sąsiedztwa. W SEO Twoją konkurencją są te strony, które wyświetlają się tam, gdzie chcesz być. Tu liczy się pozycja, nie branża. Nawet jeśli prowadzisz lokalny biznes, możesz rywalizować z dużym portalem branżowym – bo to on zajmuje miejsce w wynikach wyszukiwania.
Żeby znaleźć właściwych konkurentów, warto zacząć od wyszukiwania słów kluczowych, które najlepiej opisują Twoją ofertę. Wpisz je w wyszukiwarkę i sprawdź, kto pojawia się w TOP 10. Sprawdź kilka różnych fraz – tych ogólnych i tych bardziej rozbudowanych. Zazwyczaj to właśnie te same strony powtarzają się w wynikach – one stanowią Twój punkt odniesienia.
Na tym etapie warto już rozważyć pozycjonowanie lokalne – zwłaszcza jeśli działasz w konkretnym mieście czy regionie. Narzędzia analityczne wyraźnie pokazują, że użytkownicy coraz częściej szukają usług „blisko mnie” lub z nazwą miejscowości w zapytaniu. Według danych Google, 46% wszystkich zapytań ma charakter lokalny.
Sama identyfikacja konkurencji to dopiero początek. Najważniejsze jest to, co z tą wiedzą zrobisz.
Na co zwracać uwagę?
Zajrzyj do struktury witryny konkurenta. Sprawdź, ile podstron mają zaindeksowanych, jak zbudowana jest nawigacja, jakie podstrony dominują w wynikach. Zrób to narzędziami typu Screaming Frog czy Google Search Console (dla własnej strony). Analizując menu, hierarchię kategorii, rozkład treści – możesz od razu zobaczyć, co działa.
Dobrze działająca struktura pozwala użytkownikowi szybko znaleźć to, czego szuka, a robotom – skutecznie przeszukiwać stronę. Jeśli konkurencja inwestuje w tematyczne klastry treści, warto zastanowić się, czy Twój serwis też nie potrzebuje takiego podejścia.
Jakościowe narzędzia pokazują, na jakie frazy wyświetla się konkurencja i skąd generuje ruch. Mowa tu np. o Senuto, Semstorm czy Ahrefsie. Sprawdź, które słowa kluczowe przynoszą największy wolumen odwiedzin. Nie kopiuj ich bezrefleksyjnie – ale zrozum, czemu działają. Często okazuje się, że strony wysoko w wynikach nie mają ogromnej liczby fraz – tylko odpowiednio dobrane i dobrze wykorzystane treści.
Statystyki są jasne – 90,63% stron nie otrzymuje żadnego ruchu z Google (źródło: Ahrefs, 2023). To nie znaczy, że są złe. Po prostu nikt ich nie znajduje. Twoja rola to zrozumieć, jakiej frazy szuka twoja grupa docelowa – i w których miejscach konkurencja już ich „przechwyciła”.
Następny krok to przyjrzenie się, kto linkuje do twoich konkurentów i w jaki sposób. Profil linków to jeden z filarów skutecznego SEO. Mocne odnośniki z wartościowych źródeł mogą przesądzić o przewadze.
W analizie pomagają narzędzia typu Ahrefs, Majestic czy OpenLinkProfiler.
Co warto wziąć pod lupę?
W analizie często wychodzą ciekawe wnioski – np. że konkurenci zdobywają linki z forów tematycznych, agregatorów lokalnych firm, blogów partnerskich. Jeśli kilka z tych źródeł się powtarza, warto rozważyć pozyskanie linków z podobnych miejsc – ale nie na siłę. Liczy się kontekst i naturalność. Nie licz na to, że Google nie zauważy manipulacji.
W tym miejscu warto wspomnieć również o klasycznym pozycjonowaniu, którego jednym z podstawowych filarów pozostaje właśnie strategia linków zewnętrznych.
Nie każdy tekst daje ruch. Konkurencja, która skutecznie pozycjonuje się w wyszukiwarce, zwykle prowadzi bloga, poradnik albo przynajmniej sekcję aktualności. I to nie przypadkiem. Google premiuje treści obszerne, merytoryczne, dopasowane do intencji użytkownika. Ale najpierw trzeba wiedzieć, co warto napisać.
Zajrzyj do najbardziej widocznych artykułów konkurencji. Sprawdź:
Często konkurencja pozycjonuje się dzięki jednemu silnemu wpisowi blogowemu, który generuje 70% ruchu. Znalezienie takiego materiału i jego przeanalizowanie to doskonały punkt startowy do budowy własnej treści – lepszej, dłuższej, bardziej aktualnej.
Nie trzeba być programistą, żeby sprawdzić, jak działa strona konkurencji. Czas ładowania, responsywność, dane strukturalne – to wszystko da się sprawdzić darmowymi narzędziami, np. PageSpeed Insights, GTMetrix czy Test My Site.
Dlaczego to ważne? Bo nawet najlepszy tekst nie zajmie wysokiej pozycji, jeśli ładuje się 10 sekund. Google promuje strony, które działają sprawnie na każdym urządzeniu. Techniczne SEO to dziś absolutna podstawa. Jeśli konkurencja zoptymalizowała obrazy, skompresowała kod, wdrożyła dane strukturalne – ty też musisz.
Masz dane. Wiesz, kto jest w wynikach, na jakie frazy się pozycjonuje, jak buduje treści, jak zdobywa linki. Czas na konkrety. Strategia SEO oparta na analizie konkurencji nie polega na kopiowaniu. To wyciąganie wniosków i budowanie czegoś lepszego.
Co robić dalej?
Chcesz zbudować skuteczną strategię SEO opartą na realnych danych i analizie konkurencji? Skontaktuj się z naszą agencją https://www.seogroup.pl/ – pomożemy Ci zidentyfikować przewagi rynkowe, zoptymalizować działania i wyprzedzić konkurencję w wynikach wyszukiwania.
Jak wybrać odpowiednich konkurentów do analizy?
Rozpocznij od listy zapytań odzwierciedlających Twoją ofertę i spisz domeny najczęściej pojawiające się w top 10 wyników. Następnie posortuj je według średniej pozycji oraz szacowanego ruchu organicznego, koncentrując się na 3–5 witrynach o największej ekspozycji.
Jakie metryki ruchu warto monitorować podczas badania konkurencji?
Priorytetem są liczba odwiedzin z wyszukiwarki, udział widoczności na poszczególne frazy i estymowana liczba kliknięć. Dodaj współczynnik odrzuceń oraz średni czas sesji, aby sprawdzić, czy treści naprawdę angażują odbiorców.
Jak interpretować profil linków konkurencji?
Sprawdź liczbę domen odsyłających, przepływ PageRank mierzony DR lub TF i rozkład kotwic, aby ocenić naturalność profilu. Gdy widzisz wysoki udział linków z tematycznie powiązanych serwisów oraz równomierne rozłożenie na podstronach, uznasz taki profil za bezpieczny i wartościowy.
W jaki sposób wykorzystać dane z PageSpeed w planie optymalizacyjnym?
Analizując LCP, FID oraz CLS, identyfikujesz elementy spowalniające wyrenderowanie dokumentu. Następnie kompresuj grafiki, włącz lazy-loading i wdrażaj formaty nowej generacji, minimalizując opóźnienia bez pogorszenia warstwy wizualnej.
Jak zaplanować publikacje tematyczne bazując na lukach konkurencji?
Wykorzystaj mapę treści rywali z indeksem Topic Authority, aby wychwycić zapytania o dużym wolumenie przy braku wyczerpujących opracowań. Uporządkuj je w klastry semantyczne, ustal priorytety według potencjału ruchu, a potem twórz artykuły odpowiadające każdemu etapowi ścieżki zakupowej.
Jak mierzyć skuteczność strategii opartej na analizie konkurencji?
Porównuj miesiąc do miesiąca wzrost widoczności w SERP-ach, przyrost linków oraz poprawę metryk Core Web Vitals, aby śledzić postępy. Monitoruj też konwersje z nowo zdobytych fraz, dzięki czemu szybciej wyłapiesz segmenty wymagające korekty.
Potrzebujesz więcej wiedzy?