Firma świadczy usługi w zakresie akcyz, rejestracji samochodów i ubezpieczenia. Profesjonalne doradztwo i szybka obsługa.
Zadzwoń do nas
Napisz do nas
kontakt@akcyzawarszawa.pl
Zostaw dokumenty od twojego auta ekspertom - Akcyza warszawa
Zakres Usług
Akcyza za samochód
Rejestracja samochodu
Ubezpieczenia
Tłumaczenia dokumentów
Opinia rzeczoznawcy
Adres biura
Aleja krakowska 157 02-180 Warszawa
Zawodnicy MMA to istna fabryka najciekawszych wywiadów w historii ludzkości. Jeżeli nasza cywilizacja przestanie istnieć, a my będziemy mogli zachować jedną rzecz, aby przyszłe gatunki mogły się o nas czegoś dowiedzieć, powinna być to kaseta z poniższymi nagraniami.
Gdyby Paul Buentello mógł cofnąć się w czasie, to nie wiadomo, czy nie poświęciłby
swojego zwycięstwa z Gilbertem Aldaną na gali UFC 57, by tylko uniknąć późniejszego
zażenowania.
Amerykański zawodnik miał swój markowy slogan, co najczęściej pomaga w promocji, ale
pod jednym warunkiem - musi go również znać ktokolwiek inny.
Buentello jeszcze o tym nie wiedział, lecz prawdopodobnie dość szybko zrozumiał. Próbował
bowiem zaangażować publiczność, mówiąc: „Nie bój się mnie...”, oczekując, że tłum
dokończy: „...bój się konsekwencji”. Znacząco jednak przeszacował entuzjazm fanów:
https://www.youtube.com/watch?v=V6lOz-0qvqE
Jedyną konsekwencją był w tym wypadku permanentny uszczerbek na zdrowiu mentalnym.
Nigdy nie udowodnimy bezpośredniej korelacji takiego stanu rzeczy, ale Amerykanin po tym
incydencie zniknął z UFC na trzy lata.
Chyba nikomu nie trzeba przypominać, że UFC jest największą organizacją mma na świecie. Wyniki walk można obstawiać niemal u wszystkich bukmacherów, ale warto też zwrócić uwagę na kasyna online z Przelewy24, które gwarantują fanom mma błyskawiczne doładowania i szybkie wypłaty wygranych.
Pozostając przy nieudanych zabiegach marketingowych, przenosimy się na UFC Fight Night
68. Głównym bohaterem był wówczas Ben Rothwell, który po zwycięstwie nad Mattem
Mitrione wcielił się w postać mroczną, brutalną, wzbudzającą przerażenie. Był w tym tak
wiarygodny, że niektórzy kibice na sali pomylili go tego dnia z „Jokerem”, natomiast z propozycją roli kontaktował się później podobno Quentin Tarantino.
Rothwell udzielił wywiadu, po którym zaśmiał się złowieszczo, pozostawiając publiczność w
stanie dość mocnego zdezorientowania:
https://www.youtube.com/watch?v=iRRWlYeJGrs
Niech nikogo nie zdziwi, iż aktorem kolejnego nieudanego aktu komedii znów jest
Amerykanin - tamtejszy wrestling przeżywał ówcześnie okres świetności, stanowiąc (bardziej
lub mniej) inspirację dla środowiska MMA. Warto w tym miejscu przypomnieć, że nawet
Conor McGregor skopiował od Vince’a McMahona jego charakterystyczny "billionaire strut" –
czyli przechadzkę z szeroko rozstawionymi nogami, ramionami kołyszącymi się na boki i
wyprężoną klatką piersiową.
Była komedia, pora na dramat. Po przegranej walce ze Stipe Miociciem na UFC 203, Alistair
Overeem w wywiadzie z Joe Roganem oznajmił, że wyraźnie czuł, jak jego przeciwnik
„odklepuje”, czego miał nie zauważyć sędzia.
Takie usprawiedliwienie powinno przejść bez echa w dziewięciu na dziesięć przypadkach,
lecz tego dnia Joe Rogan postanowił zafundować swojemu rozmówcy największy nokaut w
karierze.
Dziennikarz pokazał przed całą publicznością wspomnianą sytuację w zwolnionym tempie, z
różnych ujęć kamer, ukazując, że Overeem najzwyczajniej w świecie skłamał. Zgromadzeni
tego dnia kibice dość zauważalnie dali zawodnikowi odczuć swoją dezaprobatę:
https://www.youtube.com/watch?v=2iAg2IywPvo
Był dramat, czas na istny horror. W październiku 2012 roku Jason „Mayhem" Miller pojawił
się w programie The MMA Hour, aby promować film „Here Comes the Boom", w którym grał
postać Lucky'ego Patricka.
Tak to już jednak bywa z tymi aktorami-amatorami, że nie wiedzą, iż w rolę powinno się
wchodzić dopiero po komendzie: „akcja”.
Skutkiem tego, Miller odpowiadał na pytania w rozmowie jako Lucky Patrick. Gdy
prowadzący poprosił go o powrót do bycia sobą, apodyktyczny i zdenerwowany Miller
najpierw wszedł na stół, a później wyszedł ze studia. Grunt, że nie z roli.
https://www.youtube.com/watch?v=_1tIRM160Tc
Teraz przechodzimy do sytuacji, w której protagonista zdecydowanie nie odgrywa żadnej
roli. Quinton „Rampage” Jackson udzielił wywiadu Karyn Bryant z „MMA Heat” po wygranej z
Mattem Hamillem na gali UFC 130. Zawodnik w pewnym momencie przekierował rozmowę
na nieco odbiegające od sportu tory:
- Uwielbiam czarne kobiety. Jesteś czarna?
- Kocham wszystkie twoje części, nawet tę czarną. Jakie jeszcze masz pochodzenie?
- Ona mnie jamajsko podnieca.
https://www.youtube.com/watch?v=jpoauqfkxlU
Swoją drogą, jeżeli wierzyć plotkom medialnym, za kamerą stał... mąż dziennikarki. Nie
zdecydował się jednak na fizyczną interakcję.
Trzynaście lat temu nagranie zostało - o dziwo - odebrane przez internautów dość
pozytywnie, ale obecnie prawdopodobnie wykluczyłby zawodnika z przyszłych występów dla
organizacji UFC.
Zakończymy listę akcentem dość ciepłym, a może nawet - gorącym. Po zwycięstwie na gali
UFC 229 w 2018 roku, Derrick Lewis zdecydował się na akt dość niesztampowy, choć
dobrze uargumentowany. Mianowicie: zdjął spodnie. Nie jest to zazwyczaj pierwsza
czynność, którą wykonuje zawodnik po zakończonym starciu, stąd pewna zaduma u osób
postronnych.
Zapytany przez Joe Rogana o wytłumaczenie, rzekł z pełnym przekonaniem:
- Moje jaja były gorące.
https://www.youtube.com/watch?v=F_E6jXHMPs4&ab_channel=UFC
Mamy zatem do kompletu:
„Latać jak motyl, żądlić jak pszczoła” - Muhammad Ali.
„Każdy ma jakiś plan, dopóki nie dostanie w mordę” - Mike Tyson.
„Moje jaja były gorące” - Derrick Lewis.
Potrzebujesz więcej wiedzy?